Krajowy Sekretariat Przemysłu Chemicznego NSZZ "Solidarność"

2020-08-11

Bitwa Warszawska 13-25 sierpnia 1920

Słowem wstępu do tematu Bitwy Warszawskiej i jej znaczenia dla Polski, Europy, a nawet i świata, niech będą opinie ówczesnych świadków oraz bliższych naszym czasom historyków, choć cały czas problematyka i znaczenie starcia sił polskich i bolszewickich na przedpolach Warszawy jest przedmiotem badań i sporów nie tylko historyków, lecz polityków, publicystów reprezentujących różne opcje i formacje polityczno- społeczne, niestety często przez wielu postępowych i nowoczesnych delikatnie mówiąc relatywizujących wysiłek ówczesnej odrodzonej Polski dla utrzymania niepodległości i wolności.

Francuski generał Louis Faury członek Francuskiej Misji Wojskowej w Polsce, następnie Dyrektor Nauk w Wyższej Szkole Wojennej w Warszawie, napisał w jednej ze swoich prac: „Przed dwustu laty Polska pod murami Wiednia świat chrześcijański od niebezpieczeństwa tureckiego; nad Wisłą i Niemnem szlachetny ten naród oddał ponownie światu cywilizowanemu zasługę, którą nie dość oceniono”.

J.F.C. Fuller, brytyjski historyk wojskowości i strateg ( w książce „Bitwa pod Warszawą 1920”, napisał: „Osłaniając centralną Europę od zarazy marksistowskiej, Bitwa Warszawska cofnęła wskazówki bolszewickiego zegara...”.

Ambasador Wielkiej Brytanii w Berlinie, członek Misji Międzysojuszniczej do Polski, Lord  Edgar Vincent D’Abernon autor książki „Osiemnasta decydująca bitwa w dziejach świata pod Warszawą 1920”, oraz innych publikacji okresu międzywojennego pisał: „Współczesna historia cywilizacji zna mało wydarzeń posiadających znaczenie większe od bitwy pod Warszawą w roku 1920. Nie zna zaś ani jednego, które by było mniej docenione...Zadaniem pisarzy politycznych...jest wytłumaczenie europejskiej opinii publicznej, że w roku 1920 Europę zbawiła Polska”.

Uznawany za specjalistę tematyki stosunków polsko – sowieckich prof. Andrzej Nowak, wielokrotnie w swoich publikacjach udowadniał, że zwycięstwo Polski nad siłami bolszewickimi w uchroniło Europę od rewolucji komunistycznej.

Bitwa Warszawska zwana potocznie Cudem na Wisła, jest niestety w wielu środowiskach niedoceniana i często nadaję się jej charakter bardziej narodowy, lub konfliktu ideowego, oskarża się też stronę polską o zbrodnie wojenne, antysemityzm o zahamowaniu „rewolucyjnego postępu” dla narodów Europy nie wspominając. Tym samym wskazano opinie odbiegające od nowoczesnych i postępowych wywodów, mających za zadanie chyba tylko i wyłącznie zdyskredytowanie Polski i Polaków w oczach współczesnych, choć miało to już miejsce wcześniej. Te krzywdzące opinie o walczącej w 1920 roku o przetrwanie odrodzoną Polskę są tworzone najczęściej przez środowiska wywodzące się z tych, które to nasz kraj widzieli jako jedną z republik bolszewickich. Przykre lecz prawdziwe.

 

Bitwa Warszawska nie miała miejsca sama w sobie. Wiele czynników doprowadziło do tej walki odrodzonej Polski o przetrwanie z nawałą bolszewicką.

Pisząc o walce Polski odrodzonej o przetrwanie z nawałą bolszewicką, naturalnie wskazuje się na fakt odzyskania niepodległości. Za dzień odzyskania niepodległości po 123 latach zaborów, przyjęto 11 listopad 1918 roku, w którym to dniu powołana przez okupujące Warszawę władze niemieckie Rada Regencyjna przekazała władze Józefowi Piłsudskiemu. W tym samym dniu, w lasku Compiegne pod Paryżem Niemcy podpisali rozejm, kończący I wojnę światową, droga do odrodzenia państwa polskiego była otwarta, jednak, od początku naznaczona wieloma trudnościami. Przegrana państw zaborczych, nie oznaczała ich braku możliwości do prowadzenia działań przeciw woli Polaków do posiadania w pełni niepodległego państwa, o sprawie granic nie wspominając. O ile w przypadku ziem zaboru austro – węgierskiego, sprawy granic udało się rozwiązać nader bezkonfliktowo, o tyle sprawa ziem zaboru pruskiego i rosyjskiego wymagała walki zbrojnej, albowiem proponowane Polsce i akceptowane przez Józefa Piłsudskiego rozwiązania plebiscytowe, narażały Polskę na utratę rdzennie polskich ziem, szczególnie kolebkę państwa polskiego, Wielkopolskę. Tym samym spontaniczne Powstanie Wielkopolskie, które wybuchło 27 grudnia 1918 w trakcie wizyty Ignacego Paderewskiego w Poznaniu, pod którego bezpośrednim wpływem prezydent Stanów Zjednoczonych, Woodrow Wilson, umieścił w swoim ultimatum uzależniającym podpisanie Traktatu Wersalskiego przez Stany Zjednoczone 13 punkt domagający się zgody stron traktatu na suwerenność Polski – dzięki któremu w traktacie zapisano utworzenie niepodległego państwa polskiego, było pierwszym zrywem zbrojnym zakończonym sukcesem w walce z dawnym zaborcą o kształt granicy. Sprawy granic niepodległego państwa polskiego ustalał wspomniany Traktat Wersalski podpisany 28 czerwca 1919 roku w Paryżu, jednak największe kontrowersje cały czas dotyczyły ostatecznego kształtu granic głównie na wschodzie i sprawa Śląska. Albowiem temat główny dotyczy Bitwy Warszawskiej, jako elementu kulminacyjnego walki młodego państwa polskiego o byt i kształt granic, wskazać należy, że sprawę polskiego Śląska po 3 powstaniach uregulowano ostatecznie podpisaniem w Genewie 15 maja 1922 roku polsko – niemieckiej konwencji. Wspomniane wcześniej Powstanie Wielkopolskie jest dla tematu Bitwy Warszawskiej nader istotnym, lecz często zapominanym faktem powstania Armii Wielkopolskiej, świetnie wyszkolonej i dobrze wyposażonej przez znaczny wkład finansowy i materialny społeczeństwa wielkopolskiego. Armia Wielkopolska po uspokojeniu sytuacji na zachodniej granicy i pełnemu podporządkowaniu Naczelnemu Dowództwu Wojska Polskiego, odegrała niebagatelną rolę w operacjach prowadzonych w czasie wojny polsko – bolszewickiej oraz kulminacyjnej Bitwie Warszawskiej. Tutaj nadmienić wypada, że wraz z Armią Wielkopolską kształtowała się użyta później do zajęcia przyznanego Polsce w Traktacie Wersalskim, Pomorza Gdańskiego, 4 Dywizja Strzelców Pomorskich, po pełnym włączeniu w struktury Wojska Polskiego 16 Pomorska Dywizja Piechoty, dzielnie walcząca w Bitwie Warszawskiej.

Najbardziej kontrowersyjna była sprawa granicy wschodniej odrodzonej Polski. Jednak walka nie dotyczyła tylko spraw granic od których się zaczęła wojna polsko – bolszewicka, ale przede wszystkim obrony zagrożonej niepodległości. Otóż 16 grudnia 1918 w Moskwie na polecenie tamtejszych władz rewolucyjnych powstała Komunistyczna Partia Robotnicza Polski, której zadaniem było stworzenie polskiego ośrodka władzy rewolucyjnej na terenie dawnego zaboru rosyjskiego i w Galicji Zachodniej, w celu dalszego utworzenia jednej z radzieckich Republik Rad włączoną do Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki. Państwo bolszewickie planowało wywołanie powszechnej rewolucji w krajach Europy, prowadząc szeroko zakrojone działania wspierające tzw. rewolucjonistów, komunistów i socjalistów lewicowych. W wielu krajach bazowano na działaniach lokalnych struktur lewicowych, czy nawet anarchistycznych w celu siania zamętu i niepokoju po zakończonej I wojnie światowej. W przypadku Polski, zalecano prowadzenie propagandy przeciwko wyborom do Sejmu, reformie rolnej, przeciwstawianie się stworzeniu sił zbrojnych, pogłębianie stanu wrzenia i skłócanie społeczeństwa polskiego. Wszystkie te działania miały doprowadzić do dokonania przewrotu bolszewickiego w Polsce, w celu umożliwienia poprowadzenia dalszych działań rewolucyjnych na pozostałe kraje. Odrodzona Polska stała na drodze do osiągnięcia celów działań bolszewików. Do tego dochodziły sprawy związane z niepodległościowymi aspiracji innych krajów tudzież narodów ościennych głównie Litwinów, Białorusinów i Ukraińców. Pamiętać należy także o pokoju brzeskim między Rosją Sowiecką z Niemcami i Austro – Węgrami, który poprzez dalsze zawieszenie walk 11 listopada w Compiegne, doprowadził do ewakuacji armii niemieckiej kontrolującej wtedy obszar przyszłej wojny polsko – bolszewickiej i terenów Polski. Do tych wspomnianych pobieżnie czynników, należy dodać również stanowisko Józefa Piłsudskiego, który o ile w temacie pozostałych granic wskazywał na konieczność współpracy z aliantami zachodnimi, akceptacje propozycji plebiscytów itd., o tyle w sprawie granicy wschodniej, z racji nieuznawania Rosji Sowieckiej na ówczesnej arenie międzynarodowej, nie widział żadnych zahamowań w kwestii rozszerzania granic Polski. Tym samym starcie zbrojne pomiędzy Rosją bolszewicką, a Polską o kształt granicy wschodniej i dalej stan polityczny i społeczny posiadanych terenów był kwestią czasu. Punktami odniesienia była zarówna linia Curzona, teoretycznie wskazująca na stan etniczny oraz granice tzw. Kongresówki, jak też granice przedrozbiorowe Rzeczpospolitej Obojga Narodów.

W wyniku przedstawionych faktów, doszło do wojny polsko – bolszewickiej, której jak wspomniano kulminacyjnym momentem była Bitwa Warszawska. Za początek walk przyjmuję się walki w Mostach nad Niemnem 14 lutego 1919 roku, wtedy polskie oddziały powstrzymały siły bolszewickie poruszające się na zachód w ramach operacji „ Cel Wisła”. Charakter konfliktu trwającego, aż do 1921 roku, charakteryzował się dużą dynamiką oraz manewrowością, w stosunku do pozycyjnych działań charakterystycznych dla I wojny światowej. Tutaj nadmienić należy, że konflikt ten był szerokim studium badań i analiz wojskowych w latach 1920 -1939 z racji nader niekonwencjonalnych form prowadzania walk często w wyniku braku klasycznego wykształcenia wojskowego dowódców frontowych, szczególnie po stronie rosyjskiej np. działania Armii Konnej Budionnego, czy też efektywnego wykorzystania przez stronę polską ówczesnych zdobyczy technicznych w formie zastosowania lotnictwa, jednostek wywiadu i rozpoznania radiowego oraz kryptologii. Szczególnie polskie osiągnięcia w zakresie kryptologii, zostały bardzo docenione i wykorzystane w późniejszych czasach.

Przebieg wojny w roku 1919 był dla strony polskiej nader korzystny, w wyniku przeprowadzonych działań zajęto Wilno, Mińsk, Bobrujsk, Borysow i Połock, przez to przesunięto działania wojenne daleko na wschód. Za jedną z przyczyn sukcesów polskich wojsk uznaje się silne zaangażowanie bolszewików w walki z siłami tzw. białych, czyli sił zbrojnych rosyjskich walczących przeciw rewolucji na terenie Rosji, walk z tzw. zachodnimi interwentami wspierających siły białych, jak również procesami mającymi za cel lepszą i efektywniejszą organizacje Armii Czerwonej. Bolszewiccy dowódcy zbierali w trakcie tych walk doświadczenia, które wykorzystane zostały w późniejszych walkach przeciwko Polsce. Nadmienić trzeba, że z racji nader autorytarnej postawy białych Rosjan wobec Polski (sprawa uznania granic, aspiracji niepodległościowych Ukraińców, wspieranych przez Piłsudskiego), strona polska nie udzieliła im wsparcia w trakcie ich walk z bolszewikami. Ten brak wsparcia został, źle odebrany przez aliantów zachodnich, a po wojnie został uznany przez rosyjską emigrację jako jeden z elementów składowych klęski wojsk białych w konfrontacji z Rosją sowiecką.

Rok 1920, rok Bitwy Warszawskiej, niezależnie od organizowania sił przeciwnika nad Berezyną, rozpoczął się dla wojsk polskich dobrze, prowadzono szeroko zakrojone działania wojenne, we współpracy z siłami innych krajów jak łotewskimi w ramach operacji zgrupowania generała Rydza – Śmigłego na Łotwie, i silnej współpracy politycznej i wojskowej z Ukraińską Republiką Ludową, potwierdzonej podpisaniem umowy między rządami krajów 21 kwietnia 1921 roku, oraz specjalnej konwencji wojskowej 24 kwietnia.

7 maja został zajęty Kijów, można przyjąć, że było to apogeum sukcesów wojskowych na froncie w kontekście zakresu terytorialnego.

Cóż się stało, mianowicie już 10 marca 1920 roku, głównodowodzący sił bolszewickich Siergiej Kamieniew zaakceptował plan ofensywy na Polskę, od kwietnia następowało przemieszczanie sił bolszewickich na zachodnie pozycje z innych części kraju, m.in. po uporaniu się ze wspomnianymi siłami białych.

Chcąc chronologicznie dojść do kulminacyjnej bitwy, dalszy przebieg działań wojennych przebiegał następująco:

- 14 maja na siły polskie uderzyły wojska Frontu Zachodniego pod dowództwem  Tuchaczewskiego, odpierając polskie próby przeciwnatarcia, doszły do Mińska.

- 27 maja bolszewicy atakują na Ukrainie, ważną rolę odegra w tych działaniach walcząca w ramach sił rosyjskich Armia Konna Siemiona Budionnego, znanego z bardzo nieprzewidywalnej taktyki prowadzenia działań zaczepnych.

Miesiąc czerwiec to okres walk ze zmiennym rozstrzygnięciem dla każdej ze stron. Rosjanie zajmują w tym czasie Kijów, następuję powolny odwrót wojsk polskich z Ukrainy, a pod koniec miesiąca z Polesia. Nader dobrze radziły sobie wojska polskie w tym czasie w walkach z siłami Tuchaczewskiego, jednak na początku lipca doszło do przełamania pozycji polskich nad Berezyną i odwrót z terenów Białorusi.

W obliczu pogarszającej się sytuacji na froncie walk z siłami bolszewickimi w lipcu została powołana Rada Obrony Państwa oraz Inspektorat Armii Ochotniczej. W Polsce zachęcone postępami sił rosyjskich, aktywizowane są działania nie tylko propagandowe, ale i sabotażowe organizowane przez komunistów. Sprawą sporną pozostaje stanowisko ludności żydowskiej i innych mniejszości narodowych, najczęściej wskazuję się na ich obojętność, choć były i akty wrogości wobec Polaków. Międzynarodówka komunistyczna, uruchamia szereg akcji propagandowych i nie tylko mających sabotować dostawy broni i materiałów wojennych do walczącej o byt Polski. Wielu dyplomatów, polityków w obliczu odwrotów wojsk polskich, wskazywało na konieczność dogadania się z bolszewikami. Najbardziej w tych działaniach przodowali, Niemcy, Czesi, i Anglicy. Czesi zajęli polskie Zaolzie, blokowali dostawy drogą lądową, Niemcy przygotowywali się do zajęcia ponownego utraconych terytoriów na ziemiach polskich oraz dostarczali broń dla Armii Czerwonej o niemieckich ochotnikach w jej szeregach nie wspomniawszy. Wielka Brytania, upatrywała pod pozorem zakończenia działań wojennych w sposób pokojowy na linii Curzona, nawiązać stosunki handlowe z zasobną w dobra naturalne Rosją Sowiecką.

Chyba jedynym krajem, który Polsce sprzyjał i chciał pomóc faktycznie były Węgry, jednak nie uzyskały one zgody na transport materiałów wojennych do Polski przez Czechy, o węgierskiej kawalerii też nie było mowy.

Również Stolica Apostolska sama będąc w nader trudnym położeniu w związku z aktywnością grup komunistycznych i anarchistycznych na terenie Włoch, próbowała w formie duchowej wspierać wysiłki młodego państwa polskiego, również w odpowiedzi na apel biskupów polskich do biskupów świata. Nadmienić wypada szczerą sympatię do Polaków papieża Benedykta XV, który w 1917 roku w Litanii Loretańskiej potwierdził Maryi Królowej Kościoła, tytuł Królowej Polski.

Wracając do frontu walk, lipiec był złym okresem dla sił polskich. Były one w odwrocie, szczególnie po przełamaniu obrony na linii Niemna. Na początku sierpnia padł Brześć, wróg wkroczył na terenie określane etnicznie polskimi. Na Warszawę maszerowało 5 wrogich armii, sytuacja stawała się bardzo trudna.

W tych ciężkich chwilach dla odrodzonej Polski, niezależnie od pogarszającej się sytuacji na froncie Naczelny Wódz Józef Piłsudski, wydaje rozkaz cofnięcia w stronę Wisły, z zamiarem dokonania przegrupowania jednostek, a dalej przygotowania do kontrnatarcia na siły bolszewickie. Sztab Generalny Wojska Polskiego z generałem Tadeuszem Rozwadowskim na czele, opracował strategie działań sił polskich. W Bitwie Warszawskiej nie były zaangażowane całkowicie wszystkie siły stron konfliktu. Terytorialnie walki w trakcie samej bitwy rozegrały się na obszarze od Włodawy nad Bugiem po Działdowo. Niemniej jednak zanim przedstawiony zostanie rozwój działań wojennych w czasie Bitwy Warszawskiej, należy w celu ich zrozumienia poznać i porównać siły polskie i rosyjskie zaangażowane w walki.

Bez wchodzenia w taktyczne szczegóły sił i ugrupowań Wojska Polskiego, należy przyjąć, że główny ciężar walk obronnych, a następnie zaczepnych spoczywał na oddziałach:

Frontu Północnego pod dowództwem generała Józefa Hallera w którego skład wchodziły oddziały: 5, 1, i 2 Armii Wojska Polskiego, Frontu Środkowego pod dowództwem generała Edwarda Rydza – Śmigłego złożone z 3 i 4 Armii Wojska Polskiego. Do dyspozycji Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego zostały wydzielone 2 grupy uderzeniowe do przeprowadzenia kontruderzenia w składzie 5 dywizji piechoty i brygady kawalerii. Naczelny Wódz swoją kwaterę i stanowisko dowodzenia umieścił przy 14 Wielkopolskiej Dywizji Piechoty. W liczbach siły polskie wystawiły do walki w Bitwie Warszawskiej 123 tysiące żołnierzy, 500 dział artyleryjskich, broń maszynową do 1800 sztuk, kilkadziesiąt czołgów i samochodów pancernych, 2 eskadry lotnictwa.

Siły bolszewickie w bitwie to zasadniczo były wojska Frontu Zachodniego dowodzonego przez Michaiła Tuchaczewskiego w skład którego wchodziły 4 armie, 1 korpus kawalerii i tzw Grupa Mozyrska o charakterze osłonowym dla głównych sił bolszewickich. Inny związek operacyjny, niezwykle groźny w działaniach czyli Front Południowo Zachodni z Armią Konną Budionnego, nie wziął sensu stricto udziału w Bitwie Warszawskiej, a brak właściwej współpracy między związkami operacyjnymi okazał się w dalszej perspektywie działań wielce pomocny dla wojsk polskich.

Stan liczebny sił bolszewickich zaangażowanych w bitwie wynosił 114 tysięcy żołnierzy, 600 dział artylerii, około 2500 sztuk broni maszynowej. Mniej więcej siły porównywalne liczbowo.

Polski plan bitwy przewidywał zatrzymanie sił wroga przed Warszawą i związanie ich walką, a dalej utworzonymi odwodami operacyjnymi uderzyć na południową flankę i dokonać głębokiego manewru oskrzydlającego Front Zachodni z możliwością zajścia na tyły wojsk rosyjskich. Ten ryzykowny koncept bitwy został przeforsowany przez Piłsudskiego wraz z wyborem miejsca kontrnatarcia, czyli z okolic Wieprza.

Strona przeciwna, w swoich planach bitewnych zamierzała prawym skrzydłem Frontu Zachodniego doprowadzić do zajęcia terenów Torunia i Grudziądza, z forsowaniem Wisły w okolicach Włocławka. Centrum Frontu Zachodniego miało kierować swoje działania zaczepne na Modlin i Warszawę, natomiast na lewym skrzydle operacje osłaniające prowadzić miała wspomniana Grupa Mozerska.

Za dzień początku Bitwy Warszawskiej przyjmuje się 13 sierpień 1920 roku. Jednak dzień wcześniej Józef Piłsudski złożył na ręce premiera Wincentego Witosa dymisję z funkcji Naczelnika Państwa i Naczelnego wodza, wskazując, na uzależnianie pomocy wojskowej dla Polski ze strony sojuszników zachodnich od jego odejścia. Premier Witos, na szczęście dymisji nie przyjął. Innym faktem poprzedzającym Bitwę Warszawską były negocjacje polsko – rosyjskie w Mińsku, prowadzone w sierpniu 1920, w trakcie trwania których przedstawiono stronie polskiej absurdalne warunki pokoju, de facto podważające suwerenność państwa polskiego, i zostały one odrzucone przez delegacje polską w całości.

Przechodząc do przebiegu bitwy, wskazuje się na główne odcinki walk określane jako: boje na przedmościu warszawskim, walki nad Wkrą, oraz manewr zaczepny znad Wieprza. Bitwę można podzielić na dwa etapy defensywny od 13 do 16 sierpnia, a następnie ofensywny po zaczepnym manewrze Piłsudskiego znad Wieprza, trwający do 25 sierpnia, umownie dzień zakończenia Bitwy Warszawskiej, w tym czasie siły bolszewickie były już w nieskoordynowanym odwrocie.

13 sierpnia nastąpiło silne uderzenie sił bolszewickich w kierunku Warszawy ze strony północnego wschodu. Po przełamaniu pozycji polskich, doszło do dramatycznych walk o Radzymin, impet natarcia był tak silny, iż zaniepokojone niekorzystnym rozwojem sytuacji dowództwo polskie zarządziło przeprowadzenie operacji zaczepnej przez 5 Armię, mającej odciążyć broniące się przed wrogiem oddziały 1 Armii, jednak efekty działań ofensywnych miały znaczenie lokalne. Tego samego dnia na odcinku zwanym przedmościem warszawskim trwały walki obronne o utrzymanie pozycji przez siły polskie. W wyniku twardej obrony, siły bolszewickie nie były w stanie posuwać się naprzód i odnieść większych sukcesów. Następnego dnia w wyniku ataku odwodowych jednostek polskich udało się po ciężkich walkach odzyskać utracone wcześniej pozycje, w tym utracony Radzymin. Sytuacja na przedmościu zaczynała się poprawiać. Na południowej flance przedmościa od początku bitwy świetnie radziła sobie w walkach obronnych 15 Wielkopolska Dywizja Piechoty, odpierając wszystkie ataki sił bolszewickich na Warszawę z tej strony. Na dzień 16 sierpnia sytuacja na odcinku przedmościa warszawskiego zaczynała się stabilizować, pomimo prowadzonych cały czas intensywnych walk. Gorzej w tych dniach wyglądała sytuacja na lewym skrzydle frontu polskiego, gdzie oddziały konne Bolszewików, doszły do Płocka, z zamiarem zrealizowania wytycznych operacji zaczepnej i osiągnięcia Torunia. To silne zaangażowanie wojsk rosyjskich na północy, mogło być wynikiem napotkania silnego oporu na przedmościu warszawskim i niemożności zajęcia Warszawy z marszu. 16 sierpnia mając na względzie całość sytuacji na linii walk, Józef Piłsudski, zdecydował o rozpoczęciu planowanego natarcia na południową flankę rosyjskiego Frontu Zachodniego znad Wieprza siłami 4 Armii, którą dowodził osobiście, co razem z atakiem 5 Armii na odcinku rejonu Modlina doprowadziło do przesunięcia linii frontu i ciężaru walk. Zachęcony sukcesem kontruderzenia, Piłsudski postanowił w dniu 18 sierpnia przegrupować polskie oddziały, z zamiarem utworzenia oddziałów pościgowych w celu wykorzystania dobrej sytuacji taktycznej po udanym manewrze zaczepnym, oraz odcięcia sił rosyjskich na północy i uniemożliwienie im zorganizowanego odwrotu. W znacznej mierze zamiary te udało się zrealizować, doprowadzając do bezładnego odwrotu siły wroga lub jego internowania w Prusach Wschodnich. Strona rosyjska próbowała co prawda ratować sytuacje poprzez skierowanie do walk z Frontu Południowo – Zachodniego, Armii Konnej Budionnego w dniu 20 sierpnia, lecz było już stanowczo za późno. Rozstrzygające, szalenie dynamiczne jak na tamte czasy działania Wojska Polskiego od 16 do 20 sierpnia, doprowadziły do rozbicia sił Frontu Zachodniego Rosjan, i wyprowadziły polską ofensywę na całości frontu. Późniejsze pasmo zwycięstw polskiego oręża i odzyskanie znacznej części utraconych obszarów doprowadziło do podpisania rozejmu 12 października 1920 między delegacjami Sejmu i Rządu Polski a Rządem Rosyjskiej Federalnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej w Rydze, a ostatecznie traktatu pokojowego 18 marca 1921, podpisanego również w Rydze, który wyznaczył granice państwa polskiego na wschodzie, aż do napaści sowieckiej na Polskę 17 września 1939 roku.

W Bitwie Warszawskiej strona polska straciła około 4500 zabitych, 22 tysiące rannych i około 10 tysięcy zaginionych. Straty zadane siłom bolszewickim w trakcie bitwy nie zostały dokładnie ustalone, lecz szacuje się, że poległo i zostało rannych około 25 tysięcy, 60 tysięcy zostało wziętych do niewoli, 45 tysięcy internowanych przez Niemców.

Bitwa ta była kulminacją konfliktu dwóch odmiennych cywilizacji, z ich celami i metodami działania. Zwycięstwo Bolszewików na Polską dokonałoby niechybnie spustoszenia nie tylko w Europie Środkowej, ale i na całym kontynencie. Tzw. rewolucyjne wrzenie trwało w tym czasie w wielu krajach. Klęska wojsk polskich, nakręciłaby Rosję Sowiecką do dalszych wzmożonych wysiłków w celu opanowania pozostałych krajów i nie wiadomo w jakiej rzeczywistości żylibyśmy dzisiaj.

 

Niestety odrodzona Polska, z czasem wzrastająca w siłę, nie była mile widziana przez kraje sąsiedzkie, później w czasie II wojny światowej, powstańcy wielkopolscy, śląscy i kresowiacy w pierwszej kolejności doświadczyli represji niemieckich i sowieckich, za ich walkę i zaangażowanie dla odzyskania niepodległości Polski. Walczący w obronie niepodległości byli rozstrzeliwani i torturowani oraz wywożeni do obozów zagłady. Po wojnie lokalni reżimowcy, dokonali starań, aby zniekształcić historię. Im podobni również dzisiaj dokonują poprawek naszych dziejów w imię poprawności politycznej i tzw dobrej współpracy międzynarodowej i wizerunku u obcych, który jest im bliższy niż dobro własnej Ojczyzny.

Józef Piłsudski rzekł, że „ Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości”.

Oceny i opinie na temat Bitwy wskazano na wstępie, wnioski niech pozostaną w gestii każdego, kto naprawdę Polskę ma za Ojczyznę swoją.