40-lecie wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, 13 grudnia 1981 r.
Wprowadzenie stanu wojennego w Polsce Ludowej, od którego upływa właśnie 40 lat staje się coraz bardziej odległą historią. Dziś jest to fakt historyczny, który choć znamienny, staje się coraz bardziej zapomniany. Społeczeństwo polskie systematycznie ogłupiane przez komercyjne środki masowego przekazu, najczęściej związane z obcym kapitałem, zostaje pozbawione informacji o tym, co wpłynęło na jego obecny kształt oraz na możliwość życia w – mimo wszystko – wolnym i demokratycznym kraju. Zaczynam od tej smutnej refleksji, ale niestety – prawdziwej. Wiedza obecnych, szczególnie młodych ludzi, szumnie określających się bardziej Europejczykami, niż Polakami jest w systemowy sposób wypaczana przez nowoczesnych i postępowych, świadomych swoich działań, które niestety zakłamują i burzą historię najnowszą naszej Ojczyzny.
Tym samym warto spojrzeć w przeszłość, przekazać kilka ważnych informacji i przypomnieć o tym wydarzeniu, szczególnie w kontekście ruchu związkowego NSZZ „Solidarność”, którego działania próbuje się coraz skuteczniej dyskredytować poprzez tak zwane Elity, szczególnie związane z dawnym reżimem komunistycznym epoki PRL (Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej).
Stan wojenny został wprowadzony 13 grudnia 1981 roku, na podstawie wniosku Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, skierowanego do Rady Państwa, która podjęła uchwałę w przedmiotowej sprawie 12 grudnia 1981 roku. Wspomniane akty prawne zostały potwierdzone przez ówczesny sejm dopiero 5 stycznia 1982, czyli post factum. Trzeba dodać, że ogół tych działań był niezgodny z ówczesną Konstytucją PRL, ponieważ Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego (WRON) była organem niekonstytucyjnym, ale sytuującym się nadrzędnie wobec władz państwowych, niezależnie od tymczasowego charakteru.
Ciekawostką jest fakt, że konstytucja z 1952 r. w uproszczony sposób poprzez derogowanie, przyjęła zapisy o stanie wojennym, z Ustawy z 23 czerwca 1939 r. Dalsze działania prawne miały za zadanie usprawiedliwić wprowadzenie stanu wojennego i jego wykonawców. Od 1991 roku były prowadzone działania prawne, mające doprowadzić do osądzenia osób odpowiedzialnych, jednak nikt z osób istotnych i odpowiedzialnych, nie został właściwie osądzony i skazany za zbrodnie, które działy się w tamtym czasie, co świadczyć może o dziwnej konfiguracji w polskim sądownictwie, nigdy nie zagrożonym faktyczną dekomunizacją.
Wprowadzony siłowo stan wojenny trwał od 13 grudnia 1981, poprzez jego zawieszenie 31 grudnia 1982 roku, do zniesienia 22 lipca 1983 roku.
Zanim doszło do tego aktu przemocy na całym narodzie polskim, miały miejsce wydarzenia, które bezpośrednio wpłynęły na podejmowane decyzje. Już w czasie strajków z sierpnia 1980 roku, które zaowocowały powstaniem NSZZ „Solidarność”, za wstępną aprobatą Związku Radzieckiego, aparat partyjny i wojskowy rozważał rozwiązania siłowe wobec protestujących, jednak postanowiono przeczekać i zobaczyć jak będzie rozwijać się sytuacja. Dwa dni po rejestracji NSZZ „Solidarność”, generał Wojciech Jaruzelski, w czasie obrad Komitetu Obrony Kraju, ujawnił informacje o przygotowywaniu odpowiednich aktów prawnych, dotyczących wprowadzenia stanu wojennego. W tym samym czasie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych miało przygotowany plan internowania działaczy związków zawodowych i opozycji. Czyli od samego początku komuniści i ich sojusznicy w kraju i Układzie Warszawskim, planowali unieszkodliwienie zła koniecznego zwanego „Solidarność” i skupionej wokół niej opozycji. Nie można zapomnieć o wsparciu Kościoła Katolickiego dla działań „Solidarności”, które – patrząc z perspektywy czasu – było bezcenne. To właśnie dlatego w okrutny sposób zamordowano wielu kapłanów, w tym obecnego duchowego patrona NSZZ „Solidarność”, Błogosławionego Ks. Jerzego Popiełuszkę.
Od grudnia 1980, przez rok 1981, istniało realne zagrożenie interwencji państw Paktu Warszawskiego, kierowanego przez władze Związku Radzieckiego. Rotacje wojsk oraz ćwiczenia wojskowe na niespotykaną skalę, nie były przypadkowe. Trzeba jednak pamiętać, że zaangażowany w interwencję w Afganistanie Związek Radziecki, nie był zainteresowany bezpośrednią interwencją w Polsce, tym samym przygotowanie i realizacja działań siłowych i militarnych była w rękach ówczesnych resortów siłowych PRL, które nie informowały o tym władz państwowych i partyjnych. Przez cały czas przed i po wprowadzeniu stanu wojennego bardzo agresywnie działała propaganda reżimowa, zarządzana przez dzisiejsze bożyszcze, wielu „nowoczesnych, postępowych, młodych i ambitnych euroentuzjastów, walczących o demokrację”, czyli Jerzego Urbana i jego wychowanków i następców.
Sytuacja w kraju w 1981 roku, szczególnie w sferze ekonomicznej była coraz gorsza. Spadające dochody państwa, problemy z zaopatrzeniem w paliwa, energię i żywność (system kartkowy), oraz galopująca inflacja, czyniły życie w Polsce ekstremalnie trudnym, co powodowało chęć i wolę organizowania słusznych protestów i strajków. Do tego dochodziła coraz gorsza opinia społeczeństwa o rządzących, lecz największym wyzwaniem była wzrastająca pozycja i coraz większa rola niekontrolowanego, szeroko pojętego ruchu związkowego, a szczególnie NSZZ „Solidarność”.
To właśnie te, wyżej wymienione fakty, w tym opcja zorganizowania strajku generalnego, spowodowały wprowadzenie stanu wojennego. Było to wielkie i dobrze zorganizowane przedsięwzięcie, kierowane przez generała Jaruzelskiego, nazwane nawet, „najdoskonalszym zamachem wojskowym w historii nowożytnej Europy”. Mierna to chwała.
Z racji obszerności tematu, powinno pamiętać się o zaangażowaniu ponad stu tysięcy żołnierzy Ludowego Wojska oraz funkcjonariuszy różnych formacji, w tym owianym złą sławą ZOMO w aresztowania osób uznanych za niebezpieczne dla państwa, zajmowanie obiektów szeroko pojętych mediów, militaryzacja zakładów pracy. Wszystko wsparte przez czołgi, pojazdy opancerzone i śmigłowce. Zamknięto granice kraju.
Wg oficjalnych danych, internowanych w czasie stanu wojennego zostało 10 131 osób związanych z NSZZ „Solidarność”, a zabito 40. Wiemy jednak, że były to liczby znacznie większe.
Patrząc z perspektywy czasu trzeba powiedzieć, że Reakcja na wprowadzenie stanu wojennego była spontaniczna i nieskuteczna. Przygotowywana wcześniej machina resortów siłowych w ciągu miesiąca spacyfikowała prowadzone głównie przez NSZZ „Solidarność” akcje strajkowe, okupacyjne i protesty. Do najważniejszych, gdzie postawiono najsilniejszy i najdłużej trwający opór, zalicza się akcję w kopalniach na Górnym Śląsku, z tragiczną pacyfikacją w kopalni „Wujek”, gdzie zabito 9 górników, oraz kopalni „Piast”, gdzie ponad 1000 górników przeprowadziło strajk od 14 do 28 grudnia 1981 r., najdłuższy w powojennej Polsce.
Od początku 1982 roku nastąpiły wzmożone represje wobec przeciwników stanu wojennego, masowe zwolnienia z pracy, permanentna kontrola, działania inwigilujące, różne formy zastraszania i coraz gorsza sytuacja gospodarcza kraju. Reżim osiągnął sukces, ponieważ w znacznym stopniu osłabił działania i protesty. Do tego stopnia, że 31 grudnia 1982 roku stan wojenny został zawieszony. Ostatnie zrywy czasu wojennego w sierpniu 1982 roku nie mogły zmienić sytuacji. Nastał czas ciemności i trwogi, społeczeństwo polskie było zmęczone i nie stać nas było na prowadzenie szeroko zakrojonych akcji protestacyjnych. Zaczęło coraz silniej i prężniej działać podziemie, podtrzymując idee walki o wolność, będąc solidarnymi w obliczu rozzuchwalonego wstępnym sukcesem reżimu komunistycznego.
Walka trwała nadal. „Solidarność” walczyła w osłabieniu i często osamotnieniu, lecz ostatecznie przetrwała i zwyciężyła. Warto pamiętać o tych ludziach szczególnie dzisiaj, kiedy ich ofiarność i trud są zapominane, a co gorsze – ujmuje się im czci i chwały na którą zasłużyli, promując nową wersję historii, wytworzoną na potrzeby skomercjalizowanego i niedostatecznie znającego własne dzieje społeczeństwa polskiego. Dziś promowane są postawy mówiące o tym, że naród polski to coś złego, gorszącego i wstydliwego. Jest niemal pewne, że są to działania obliczone na osłabienie ducha narodu, uśpienie czujności, zniekształcenie historii oraz ogłupienie i demoralizację. Widać to również w działaniach obliczonych na szkalowanie Kościoła Katolickiego oraz dezawuowanie ogromnych zasług, jakie miał papież Jan Paweł II w walce z komunizmem.
Szanowni Państwo, NSZZ „Solidarność” do organizacja, która wyrosła w środku silnego militarnego reżimu. Mimo przeciwności potrafiła podtrzymać ducha narodu i przeciwstawić się w skuteczny sposób. Stan wojenny to była reakcja na budzące się do życia, nowe i silne społeczeństwo. W początkowej fazie przyniósł sukces, jednak nie powstrzymał Polaków w marszu ku wolności i nowej, lepszej rzeczywistości. Warto dziś pamiętać, że sukces, jakim niewątpliwie było obalenie ustroju komunistycznego został w dużej mierze osiągnięty dzięki Kościołowi Katolickiemu, któremu przewodniczył papież – Polak oraz dzięki powstaniu NSZZ „Solidarność”, który stworzyli Polacy miłujący wolność.
Piotr Łusiewicz