Krajowy Sekretariat Przemysłu Chemicznego NSZZ "Solidarność"

2021-10-25

Notatka z manifestacji w Luksemburgu

W dniu 22 października 2021 r. w Luksemburgu pod siedzibą TSUE, odbyła się manifestacja NSZZ Solidarność w obronie kopalni Turów. Przypomnę, pisałem o tym w notatce, Komisja Krajowa obradująca w Jarnołtówku, podjęła decyzję o finansowaniu z funduszu strajkowego tej manifestacji, organizowanej przez Krajowy Sekretariat Górnictwa i Energetyki.

Do Luksemburga przyjechało około 2 000 członków NSZZ Solidarność z 2/3 regionów.

Najwięcej oczywiście było członków związku z Turowa, bardzo liczna była reprezentacja z Regionu Śląsko-Dąbrowskiego. Osobiście również uznałem, że nie może mnie tam zabraknąć i pokonałem 1300 km, aby zaświadczyć nasze wsparcie w tej manifestacji ( otrzymałem od Przewodniczącego KSGiE podziękowanie za udział w manifestacji). Z naszego Sekretariatu byli również inni koledzy, część z nich widziałem, przyjechali autobusami ze swoimi Regionami.

Nie będę opisywał szczegółowo przebiegu manifestacji, ponieważ relacji jest sporo w mediach. Przekażę tylko kilka moich spostrzeżeń. Oczywiście najważniejsze spostrzeżenie, to że Luksemburg w okolicach TSUE i ambasady czeskiej wyglądał jak twierdza a może jak granica z Białorusią. Metalowe bariery pospinane łańcuchami były wzmocnione drutem kolczastym. Ten drut kolczasty chyba wszystkich nas zaskoczył. Przewodniczący KSGiE w swoim wystąpieniu powiedział, że UE w rozporządzeniu zabroniła ogradzać pastwiska drutem kolczastym a od nas właśnie takim drutem się odgrodziła, czyli potraktowali nas gorzej niż bydło- podsumował. W niektórych miejscach zamiast barier, był postawiony specjalny dwumetrowy płot.

Zaskakiwała olbrzymia ilość policji w strojach bojowych z tarczami długimi pałkami, ochraniaczami. Niektórzy z nich mieli na plecach butle z miotaczami gazu. Na dachach widziałem również „snajperów”. W niektórych miejscach stały wozy pancerne z takimi pługami z przodu do rozpychania tłumu (chyba). Z tego co się dowiedziałem od związkowców z Luksemburga, to bariery, ale i policjanci byli „wypożyczeni” z Francji, no bo całe księstwo Luksemburg nie ma tylu policjantów i sprzętu i nigdy nie doświadczyło takiej manifestacji.

Sama manifestacja przebiegła w sposób bardzo pokojowy. Zainteresowanie dziennikarzy z zagranicznych stacji spore. Po przemówieniach pod siedzibą TSUE nasi przedstawiciele nie zostali przyjęci przez urzędników w celu przekazania petycji, Petycje zawisły na ogrodzeniu.

Potem przemarsz pod ambasadę czeską i tam już delegacja została przyjęta i przekazała petycję, ale przed siedzibą, bez zaproszenia do środka a po wcześniejszym zrewidowaniu przez policję.

Podczas przemarszu nieliczni Luksemburczycy z okien biur machali do nas, ale cała dzielnica była raczej wyludniona, ponoć pracownicy biur w większości mieli Home Office a dzieci wolne w szkołach.

 

Filmiki:

https://1drv.ms/u/s!AlyVeAe6K76HgvMAnMukl4gCKnS7ZQ?e=G9U5PT